Chcę odzyskać pieniądze z polisolokaty ale nie wiem jak się do tego zabrać?

Pojawiła się furtka, by odzyskać utracone pieniądze

Z pewnością słyszałeś, wszak ciężko było nie usłyszeć, skoro trąbiły o tym wszystkie media, że ukarano ubezpieczycieli za sprzedawanie tzw. polisolokat z wysokimi opłatami likwidacyjnymi. Jeśli taką polisolokatę miałeś na pewno zacząłeś się zastanawiać, jak te pieniądze odzyskać. W telewizji mówili coś o jakimś wyroku Sądu, Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale nie do końca zrozumiałeś o co chodzi.

Czekasz na przelew od ubezpieczyciela?

No to się go nie doczekasz. Tylko człowiek nie z pełna rozumu zwróciłby nagle setki milionów złotych swoim byłym kontrahentom. Wyrok Sądu, stwierdzający nieważność postanowień odnośnie wysokich opłat likwidacyjnych nie oznacza, że ubezpieczyciel musi je zwrócić ubezpieczonym. Jest to jedynie furtka, i to bardzo szeroko otwarta, do dochodzenia zwrotu bezpodstawnie zabranych przez firmę ubezpieczeniową pieniędzy.

Co mam zrobić?

Po pieniądze trzeba się zgłosić. Możesz to oczywiście zrobić sam, ale jak większość takich osób otrzymasz od ubezpieczyciela odpowiedź, że nic Ci się nie należy. Dlaczego? A bo to przedawniło się roszczenie, albo wyrok Ciebie nie dotyczy, albo że choć wyrok jest, to firma ubezpieczeniowa się z nim nie zgadza (tak, takie rzeczy też się zdarzają). Ostatecznie pozostanie Sąd. Ale Polacy nie wiadomo czemu, sądów boją się jak ognia i większość rezygnuje z dalszej drogi do odzyskania należnych im pieniędzy. To poważny błąd.

Większość ubezpieczycieli tylko na to czeka. Dlatego właśnie idzie w zaparte, że nic Ci się nie należy. Dlatego warto pomyśleć o kimś, kto zrobi to za Ciebie. Wielu prawników specjalizuje się w tego typu sprawach i bez większych problemów potrafi odzyskać pieniądze, które straciłeś chociażby 10 lat temu i to nawet bez sądu. Firma ubezpieczeniowa bowiem widzi, że jeśli działasz przez pełnomocnika i zdecydowałeś się powierzyć sprawę profesjonaliście, nie odpuścisz tak łatwo jak inni. Lepiej jest dla niej zwrócić Ci bezprawnie pobrane pieniądze, niż ponosić dodatkowo bardzo wysokie koszty sądowe, które często mogą przewyższyć kwotę samej opłaty likwidacyjnej.

To tylko kilka tysięcy złotych. Czy warto?

Warto. Chociażby dla samej zasady. Skoro coś Ci się należy, to dlaczego masz z tego rezygnować.

Polecamy również: pomoc w odzyskaniu utraconych środków z polisy inwestycjnej