Branża MLM, zwana inaczej marketingiem wielopoziomowym, jest strategię marketingową polegającą na budowaniu osobistych struktur współpracowników, od obrotów których otrzymuje się prowizje. Prekursorem owej firmy jest Amyway. Aktualnie w Polsce działają takie firmy jak Oriflame, Herbalife, Diamonds International, Souvre czy FM. Sprzedają różne rzeczy – garnki, kosmetyki, suplementy, diamenty, ubezpieczenia – czyli wszystko to, co można kupić w sklepie i w Internecie.

W branży MLM zauważyć można wiele technik manipulacji i nie tlko. Zwykle osoby działające w tej branży nie przyjmują do wiadomości innych racji niż swoje, a ich droga, którą obrali jest jedyna i słuszna. Poza tym firmy te dostarczają mnóstwo książek i taśm motywacyjnych, materiałów, zapraszają na eventy, często obowiązkowe. Szafują hasłami, które zwykle mamią ludzi. Aż roi się tu od zysków, planów, grup, sponsorów, zniżek, bonusów, bycia niezależnym, rabatów, konsultantów, prowizji, premii, sukcesów. W ten sposób manipulują, ale też i uczą manipulacji.

Poza tym mało kto ma kwalifikacje, by osiągnąć sukces w tej firmie. Niestety, nie każdy jest urodzonym sprzedawcą. Prawda jest taka, że jeśli nie jest się specjalistą od sprzedaży, ma się niewielkie szanse na sukces w niej. W przypadku normalnej pracy, firma po prostu podziękuje za współpracę. Tutaj dzieje się jednak zupełnie inaczej, w marketingu poziomowym zwykle wygląda to tak, że mówi się ludziom, iż sukces jest tuż za rogiem, trzeba się tylko bardziej wysilić. Niestety rzeczywistość jest nieubłagana – jest niewiele osób, które w MLM mają realne pieniądze. Jest to wierzchołek góry lodowej, a cała reszta pracuje dla nich.

Praca w marketingu poziomowym dodatkowo skutkuje tym, że każdy człowiek staje się dla nas potencjalnym klientem, z którym chcemy zawiązać współpracę. To niestety dość skutecznie psuje relacje z innymi ludźmi. Dodatkowo MLM jest bardzo nieczytelny i skomplikowany. Gdy sprzedawca wypisuje prowizje, punkty i naliczenia od szamponu to potencjalny klient dochodzi do wniosku, że coś jest nie tak. Nie jest łatwiej iść do sklepu, po co komplikować sobie życie, które jest wystarczająco skomplikowane samo w sobie?

W marketingu wielopoziomowym zauważyć można również manipulację związaną z ukrytymi kosztami. Klient z początku wykazuje względne zainteresowanie towarem, a gdy już osoba, której manipulacja bezpośrednio dotyczy, praktycznie zdecyduje się na podpisanie umowy czy kupna towaru, wtedy manipulator zaczyna ujawniać ukryte koszty. Skoro już wystarczająco nakręcił na daną usługę, trudniej będzie z niej zrezygnować mimo tych kosztów.

Wśród sprzedawców często zaobserwować można, że nie zależy mu na sprzedaży czegokolwiek. Neguje inne produkty i ogólnie sprawia wrażenie „szczerego”. Klient wtedy dochodzi do wniosku, że skoro sprzedawca neguje swoje produkty i nie sprawia wrażenia specjalnie zainteresowanego sprzedażą, to zapewne nie chce nam nic wcisnąć. Dlaczego w takim razie ma nie kupić niczego od niego, skoro ten wydaje się szczery?

Źródło: http://czlowiek.info