Pomysł na biznes: Czyli jak założyć ciucholand?

e2d857d8f9edf4cad32a3c7c4d5cb0a9

Jest wiele zawodów, gdzie pracownicy mogą być spokojni o przyszłość. Problemy ze zdrowiem zawsze będą, więc potrzebni są lekarze, włosy zawsze będą rosły, więc fryzjerzy znajdą zatrudnienie, a ludzie zawsze będą się w coś ubierali, więc rynek odzieżowy stoi otworem. Ciekawym pomysłem na działalność może okazać się import odzieży. Nie chodzi o oryginalne i nowe ubrania, bo tutaj konkurencja jest duża, ale o używane.

Warto inwestować w ubrania

W 2013 roku rynek odzieżowy i obuwniczy w Polsce wart był ok. 7 miliardów euro – tak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę PMR. Według specjalistów prognoza na dalsze lata jest optymistyczna, bo w 2017 roku ma być wart blisko 9 miliardów euro, czyli o 2 miliardy więcej. Sklepy z ubraniami otaczają nas wszędzie. Nawet w najmniejszym mieście można spotkać oddziały znanych marek. W internecie wygląda to jeszcze bardziej obficie, bo żartobliwie rzecz ujmując, co druga strona internetowa zajmuje się sprzedażą elementów garderoby.

Coraz więcej jest tzw. ciucholadów, czyli miejsc gdzie można kupić używaną odzież.

Świadczy to o ciągle rosnącym zapotrzebowaniu ludzi na tego typu miejsca. Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na markowe opcje po kilkaset złotych. Przede wszystkim chodzi o oszczędności, bo w “second handach” można znaleźć ciekawe okazje. Czasem te same markowe rzeczy można kupić za kilka złotych. Wystarczy tylko przejść się do takiego sklepu, żeby zobaczyć ilu zainteresowanych gromadzi, w szczególności kobiet. Z badań TNS OBOP z 2011 roku wynika, że 42% Polaków kupowało używane ubrania i można śmiało wnioskować, że procent ten znacznie wzrósł.

Jak sprzedaje się taką odzież?

Ciuchy pochodzą głównie ze zbiórek i zza granicy, więc nabycie nie kosztuje prawie nic. Istnieją dwie główne formy ich sprzedawania. Pierwszy sposób, czyli handel “na wagę” jest popularniejszy. Towar, którego jest bardzo dużo zostaje zważony i na tej podstawie wylicza się cenę. Główny plus takiego rozwiązania polega na większym zainteresowaniu. Ludzie przychodzą, sami sortują i kupują, ze względu na niskie ceny. Drugi sposób to tradycyjna forma, czyli sprzedawanie wszystkiego osobno. Ubrania są wstępnie wyceniane i z reguły poukładane na półkach lub wieszakach. W tym przypadku klienci mają poczucie swego rodzaju ekskluzywności. Łatwiej też zapanować nad asortymentem, dzięki czemu kradzieże praktycznie nie występują. Ruch jest mniejszy, ale za to marże wyższe.

Jaki towar wybrać?

Kluczem do sukcesu jest zrobienie badań na temat tego, co sprzedaje się najlepiej. Z reguły klientkami ciucholandów są kobiety, które kupują ubrania dla siebie. Zdarza się, że poszukują czegoś dla swoich dzieci i okazjonalnie dla mężczyzn. Panowie rzadko kiedy odwiedzają sklepy z używaną odzieżą. Dobrze, aby w asortymencie znalazły się spódnice, żakiety, kurtki, płaszcze, ale także akcesoria, z torebkami na czele. Znaczenie ma pochodzenie towaru, czyli kraj, z jakiego został importowany. Dominującymi kierunkami są Włochy, Niemcy, Turcja, Chiny i USA. Reguły nie ma ma, ale najmniejsze ryzyko co do jakości ubrań można mieć w przypadku Stanów Zjednoczonych (więcej informacji o odzieży z USA tutaj: http://amersklad.pl). Właśnie stamtąd trafiają do Polski wyroby od producentów typu Nike, Puma lub Reebok. Jakość towaru w pierwszej kolejności decyduje o ilości ludzi w biznesie.