List motywacyjny. Czego nie może w nim zabraknąć, a czego lepiej unikać?

Większość osób poszukujących pracy doskonale zdaje sobie sprawę ze znaczenia CV w procesie rekrutacyjnym, niestety nie wszyscy doceniają znaczenie listu motywacyjnego. Dla wielu jest to po prostu formalny dokument, składający się z kilku „standardowych” elementów, niekiedy wymagany przez potencjalnego pracodawcę. Tymczasem list motywacyjny jest formą prezentacji, pozwalającą osobom prowadzącym rekrutację na szybką wstępną ocenę kandydata oraz skonfrontowanie tego co wpisaliśmy w CV z rzeczywistym potencjałem jaki prezentujemy…

Pracownik jest produktem, a list motywacyjny to forma reklamy, której celem jest zachęcenie do „zakupu”. Dlatego nie ma w nim miejsca na wodolejstwo – musimy przedstawić konkretną ofertę dla firmy, z której osoba czytająca przygotowany list dowie się, dlaczego powinna zdecydować się na zatrudnienie właśnie nas, a nie którego z pozostałych kandydatów oraz jakie korzyści z tego tytułu osiągnie firma którą reprezentuje. Zaprezentuj swoje mocne strony, rozwiń to co zostało opisane w CV (opisz cechy i umiejętności jako atuty, czyniące z Ciebie idealnego pracownika na dane stanowisko), przekonaj osobę czytającą list, że posiadane doświadczenie i motywacja do pracy pozwolą Ci na wykonywanie swoich obowiązków lepiej, niż mógłby to zrobić ktoś inny. Jednocześnie miej na uwadze na jakie stanowisko aplikujesz – z oczywistych względów inną formę będzie miał list motywacyjny na stanowisko urzędnicze, a inną list motywacyjny do agencji interaktywnej. Niekiedy firmy publikując Oferty Pracy same podkreślają w ogłoszeniu, że oczekują od pracowników kreatywności przy pisaniu listu motywacyjnego – wówczas masz pole do popisu, aby wykazać się swoją pomysłowością i pozytywnie zaskoczyć potencjalnego pracodawcę. Jeżeli Ci się uda to rozmowa kwalifikacyjna będzie jedynie formalnością.

Jednak prócz rzeczy które zdecydowanie warto zawrzeć w swoim liście motywacyjnym są też takie, których należy unikać jak ognia (a które, niestety, cały czas w wielu listach przesyłanych przez kandydatów występują…). Jednym z największych błędów, często dyskwalifikujących jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną, jest… błaganie o zatrudnienie. Firma nie jest organizacją charytatywną, a jej celem nie jest pomaganie w znalezieniu zatrudnienia, dlatego próba wywierania presji na rekruterów prawie zawsze przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego – mamy zachęcić do zatrudnienia, a nie o nie prosić. Innym z popularnych błędów jest wysyłanie tego samego listu motywacyjnego do kilku firm. Nienaturalna forma takiego listu bardzo łatwo rzuca się w oczy i zdecydowanie nie zachęca do zaproszenia kandydata na rozmowę kwalifikacyjną. Bardzo złym pomysłem jest również zlecenie napisania swojego listu motywacyjnego innej osobie. Jak wiemy kłamstwo ma krótkie nogi i w czasie rozmowy kwalifikacyjnej dysonans między starannie przygotowanym listem, a chaotyczną oraz nerwową rozmową nie umknie uwadze Naszych rozmówców. Dotyczy to również podawania nieprawdziwych informacji – nie chwal się umiejętnościami których nie posiadasz, ponieważ nawet jeżeli nie „wpadniesz” w czasie rozmowy kwalifikacyjnej, to takie „nieścisłości” w końcu wyjdą na jaw, kończąc się większą lub mniejszą kompromitacją, a być może również znacznie poważniejszymi problemami.