Jakie sprawy możesz zlecić detektywowi? Rozmawiamy ze śledczym Pawłem Domagalikiem

conducting-internal-investigations_mini

W życiu zdarzają się różne sytuacje. Nie każde potrafimy „ogarnąć” we własnym zakresie. A już nie ma nić głupszego ponadto, kiedy decydujemy sami zabawić się w detektywa. W takiej sytuacji możemy sobie tylko napytać biedy i skończyć na ławie oskarżonych z zarzutem np. nękania. To nie ciekawa sytuacja zarówno dla nas, naszej firmy, czy rodziny.

Co możemy zrobić, jeśli podejrzewamy jakieś nieuczciwe działanie względem nas?

Iść na policję? W poważniejszych sprawach do prokuratury? A dowody? Niby państwowe organy ścigania są od tego, aby się zająć gromadzeniem dowodów. Niestety. W praktyce wszyscy wiemy, jak to się kończy. Najczęściej umorzeniem ze względu na małą szkodliwość czynu. Co zatem możemy zrobić w naszej (niekonwencjonalnej często) sprawie?
Dziś rozmawiamy ze śledczym, panem Pawłem Domagalikiem o tym, o co można prosić detektywa, aby wyjaśnić ewentualną sytuację, która nam się przytrafiła.

Redaktor
Dzień dobry panu.

Paweł Domagalik
Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Redaktor
Podam hipotetyczną sytuację. Mam firmę, zatrudniam pracowników zarówno w biurze, jak i na produkcji. Interes kręcił się świetnie do czasu, kiedy rozpocząłem nowy nabór na taśmę. Lepimy pierogi w firmie (śmiech). I tu się zaczynają moje problemy. Co chwilę na karku mam sanepid. I wciąż coś znajdują. A to peta w kratce ściekowej, a to znów brak rękawiczek jednorazowych w magazynie pomimo tego, iż dzień wcześniej kupiłem całą partię. Brudna, lub zablokowana ubikacja, choć 15 minut wcześniej lśniła na błysk itp. Wciąż dostaję kary finansowe, teraz już ostrzeżenia o zamknięciu firmy. Co mogę z tym zrobić? Czy Agencja Detektywistyczna może mi pomóc rozwiązać problem? Oczywiście wiem, że nie zajmujecie się sprzątaniem. Może to problem kadry sprzątającej?

Paweł Domagalik
(śmiech) Jeśli zatrudniamy sprzątaczki, to tylko dla potrzeb naszej firmy. Ale dość żartów. Pana hipotetyczny przykład, to klasyczna sytuacja tzw. „konia trojańskiego”.

Redaktor
A kto jest Odyseuszem?

Paweł Domagalik
Właśnie od tego jest detektyw, aby się tego dowiedzieć. Pan raczej sam nic nie zrobi. Najprawdopodobniej w trakcie rekrutacji, zatrudnił pan niewłaściwą osobę na produkcję i osoba ta, jest z konkurencji. Ma ona celu zwykły sabotaż, czyli eliminacje pana firmy z rynku.

Redaktor
To okropne! To już nikomu nie można wierzyć? Jak zatem przyjmować nowych pracowników?

Paweł Domagalik
To nic takiego. Weryfikacja pańskiego „Odyseusza” nie potrwa długo, a pańska firma może jeszcze uzyskać odszkodowanie, jeśli udowodnimy, że któraś z konkurencji chciała pana po prostu „załatwić”.

Redaktor
Jak to zrobicie?

Paweł Domagalik
Zakres prac detektywa jest zazwyczaj tajny. Nie mówimy klientowi co, gdzie i jak. Jego najbardziej powinno interesować – kiedy.

Redaktor
Czym jeszcze się zajmujecie?

Paweł Domagalik
Wszystkim tym co wymaga interwencji detektywa, a sam klient nie ma możliwości zająć się swoim problemem. Zgłasza się wtedy do nas, a my weryfikujemy sprawę i podajemy ewentualne rozwiązanie.

Redaktor
Dziękuję za rozmowę. Zdaję sobie sprawę z tego, że moglibyśmy tak dywagować cały dzień, jednak czas na to nie pozwala.

Paweł Domagalik
Bardzo proszę. W razie jakiś problemów, zapraszam do Agencji Detektywistycznej.

Pomoc w opracowniau artykułu udzieliło nam biuro detektywistyczne Warszawa