Pomysł na biznes: Produkcja kwiatów

Wat_Sav_07_Pic_3

“Czymże jest zatem świat – i co jest światem? Świat wiatrem, falą i więdnącym kwiatem.” – Jacek Dehnel

„Świat wiatrem, falą i więdnącym kwiatem.” – to znaczy, że świat jako miejsce materialne – przemija i tylko od nas zależy, jakie miejsce w nim znajdziemy. Żyjemy tu i teraz i nie ma co rozprawiać nad mijającą formą materii. Dobry biznes może być tym, co po sobie zostawimy dla potomnych (czytaj: swoich dzieciach, wnukach, prawnukach itd.) Dlaczego itd.? Ponieważ kwiaty przetrwają wszelkie walki z naturą. Choćby (kiedyś tam w przyszłości) brakło tlenu na Ziemi i nie istniałyby już rośliny w stanie dzikim (w sensie pod Słońcem), zawsze znajdą się miłośnicy kwiatów, którzy będą je hodować w domu. A skoro człowiek będzie mógł jakoś oddychać, chętnie zajmie się rośliną, która dostarczy mu tlenu tak potrzebnego do życia. Pofantazjowaliśmy sobie, czas wrócić do tematu.

Czy mogę być producentem kwiatów?

Każdy może być producentem kwiatów. W ogóle każdy, może być każdym – jeśli tylko zechce. Bo to właśnie „chcenie” jest tu priorytetem. Jeśli komuś się nie chce, to i może umrzeć z głodu, bo nie zrobi sobie jedzenia. Ktoś powie: „No, ale nie mam ziemi, aby produkować kwiaty”. A masz może okna w swoim domu? – można mu odpowiedzieć. Kwiaty aby żyć, potrzebują słońca. W ich ciałach zachodzi proces fotosyntezy, ale to już chyba każdy wie. Poza tym są kwiaty, które można uprawiać tylko w pomieszczeniu zamkniętym ( w naszym klimacie). Może to być własny dom – i parapety – a może to być np. profesjonalna szklarnia. Co do szklarni, to nie rozpędzajmy się tak szybko, to jest raczej większy koszt i wymaga więcej pracy. No chyba, że ktoś „wie co robi”, wtedy nawet szklarnia nie jest mu przeszkodą. Ale wróćmy do pytania: Czy mogę być producentem kwiatów? Można odpowiedzieć także pytaniem: A czy kwiaty przeszkadzają ci w twoim życiu? Albo czy w ogóle je zauważasz w swoim życiu? Jeśli ci nie przeszkadzają i zauważasz ich piękno, to już jest jakiś dobry początek.

To znaczy, że nie denerwuje cię ich zapach, delikatność i ciągłe myślenie o podlewaniu, albo szukanie informacji, jak dobrze zajmować się np. storczykiem? Czy będę umiał? Albo, czy będzie mi się chciało? Zapewniam, że tak, jeśli tylko sprawdzisz, ile można dostać za storczyka. Hodowla kwiatów to tak, jak hodowla jedwabników. Niby delikatne, a silne, niby okropnie delikatne i tajemnicze, a piękne. Nie będę wymieniać tu oksymoronów, bo nie o to chodzi. Chcę zaznaczyć, że każdy może być producentem kwiatów nawet, jeśli nie posiada własnej ziemi (własnych hektarów). Może produkować mniej, jednak wkładając w swoją produkcję więcej serca, dobierając odpowiednie – rzadkie – gatunki i w ten sposób uzyskując za nie odpowiednie kwoty.

Jak się za to zabrać?

„Co zasiejesz – to zbierzesz”. – mówi przysłowie. Na początek określ swoje priorytety, czyli czego właściwie chcesz. Przelicz gotówkę, którą posiadasz i zdecyduj, na co ją wydasz. Może zacznij od jakiegoś kursu, kierunkującego twoje predyspozycje. Ja na przykład nie uważam kwiatów (nie znam się i raczej nie chcę się znać), ale za to uwielbiam krzewy i drzewa. Mogę hodować je w doniczkach, później sprzedając gotowe sadzonki. Oczywiście wtedy, kiedy będą już „samodzielne” – jak to na drzewa przystało (czyli w stadium 10 – 15 cm. sadzonki). Wbrew pozorom nie jest łatwe wyhodowanie drzewa z sadzonki. Wiele nasion umiera, zanim jeszcze wpadnie do ziemi. Mówi się, że drzewo rośnie tam, gdzie chce.

To znaczy, choćby sadzonka była marna, jeśli się sama rozsieje, złapie grunt i wyjdzie, to już nie uschnie. W przeciwieństwie do opieki doniczkowej, trzeba wiele samozaparcia i cierpliwości, aby coś urosło. Tak właśnie jest także w kwiatami. Aby wyrosły z nasion, potrzeba także wiele cierpliwości (jak nie więcej – są bardziej delikatne), opieki, aby kiedy wzejdą – dały nam mnóstwo satysfakcji, a może i pieniędzy. Producent kwiatów nie jest człowiekiem liczącym na szybki zysk. Ale jeśli poczeka odpowiednią ilość czasu, jego oczekiwania mogą znacznie wyjść ponad przeciętną i dać mu wiele samozadowolenia nie tylko z plantacji, ale także ze stanu własnego konta.

Artykuł opracowała Anna Jaworska, sympatyk portalu proponującego prezentu na różne pomysły, także z okazji Dnia Kobiet

dzien-kobiet-8-marca