Konkurencja na rynku lodziarskim? O rywalach opowiada Aneta Jasińska, właścicielka budki z lodami

beals-ice-cream-slide4

Lody, jak każda inna branża oprócz specyfiki działalności rządzi się swoimi prawami. Każdy przedsiębiorca działający w tej branży wie, jak wiele wpływa na satysfakcjonującą pracę w branży lodowej, a także jak bardzo na samą działalność wpływa konkurencja. O tym wszystkim porozmawiamy z Anetą Jasińską, właścicielką budki z lodami.

Czemu właśnie ten biznes?

Aneta Jasińska: Chciałam robić coś, co będzie kojarzyło się wszystkim moim gościom z czasami dzieciństwa oraz oferować smak, który te wspomnienia przywoła. Dlatego padło właśnie na lody.

Od ilu lat działa Pani w tej branży?

Aneta Jasińska: Prowadzę budkę z lodami już szósty rok. To właśnie wytrwałość pozwoliła mi poznać branżę, zagrożenia oraz cała specyfikę pracy w tym właśnie zawodzie.

Na co warto zwrócić uwagę rozpoczynając pracę w zawodzie?

Aneta Jasińska: Na rynku pojawiło się wiele lodziarni i kawiarenek, które mają w swojej ofercie lody. Warto tu zaznaczyć, oferta banków jest bardzo różnorodna, więc trudno teraz znaleźć taką niszę w dziedzinie lodów, która zapewni nam- pracownikom i właścicielom budek z lodami- stabilizację finansową.

Czyli można powiedzieć, że konkurencja jest sporym zagrożeniem?

Aneta Jasińska: Zdecydowanie tak. Wystarczy obejrzeć się wokół- mniej więcej w dwóch na trzy kawiarnie czy cukiernie oprócz samego napoju można zakupić lody, nie mówiąc o sklepach spożywczych, które również posiadają lody w swoim asortymencie. Należy bronić się innymi atutami, które mogą poprawić byt naszego przedsiębiorstwa na rynku.

Co więc robić, aby utrzymać się na rynku i stworzyć grono stałych, zadowolonych klientów?

Aneta Jasińska: Jest kilka rozwiązań. Niezależnie od tego, co wybierzemy należy wybrać grupę docelową klientów. Może to być młodzież, rodziny z dziećmi czy turyści. Każda z wymienionych wyżej grup będzie obsługiwana w nieco inny sposób, no i lokalizacja będzie nieco inna. Nie wszystkie miasta w Polsce są miastami turystycznymi, więc nie wszędzie można liczyć na klientów z tej grupy. Natomiast otwierając się na grupę klientów, w której dominują rodziny z dziećmi należy zadbać nie tyle o lokalizację, co o odpowiedni wystrój i kącik dla maluchów, co z pewnością będzie dodatkową atrakcją dla małych klientów i okazją do odpoczynku dla tych nieco starszych.

Nie każdy myśli o branży w ten sposób. Jakie jeszcze rady nam Pani podsunie?

Aneta Jasińska: Przede wszystkim być „na bieżąco” z ofertą konkurencji. Nie chodzi o to, aby śledzić inne lokale sprzedające lody w okolicy, ale być zaznajomionym z ofertą podobnych firm wokół i podpatrywać rozwiązania, jakie one stosują w codziennej walce o klienta. Dobrze ze sobą konkurować, ale nie warto ze sobą walczyć. Może okazać się, że nawet konkurencja będzie dla nas źródłem inspiracji.

Co poradzi nam Pani na koniec?

Aneta Jasińska: Rozpoczynając przygodę z branżą lodową należy zadać sobie pytanie, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Lody są nie tylko deserem, ale formą przyjemności i odpoczynku, więc pozwólmy naszym klientom prawdziwie zrelaksować się podczas tej przyjemności, jaką jest spożywanie tego deseru.

Źródło: http://www.braciakoral.pl/